niedziela, 28 lipca 2013

Rozdział 13.

-Johny, drzwi nie były zakluczone. Czemu dzwoniłeś ?
-Żebyś wyszła. Byłem odwiedzić znajomych Olivera no i wpadłem na niego. Mówił, że był jego najlepszym przyjacielem i twoim chłopakiem.
-No był.
-Może chciałabyś z nim porozmawiać ?
-Nie, dziękuję.
-Proszę, cię !
-Nie mamy o czym. Przecież jego dziewczyna ...
-NIE MA ŻADNEJ DZIEWCZYNY!
-A w szpitalu co mi powiedział ?
-Urwałaś mu w połowie zdania.
-Mhm..
-Daj mu szansę ! Porozmawiajcie. Kiepsko z tobą.
-Johny nie !
-Dobra, koniec udawania. Marco wszystko wie, nie nazywaj mnie Johny, to tak wkurza !
-Co Marco wie !?
-Że musiałem się po prostu ukrywać.
-Fajnie...
-No co ?
-Nic. Zupełnie nic.
-Pogadajcie , proszę cię !
-Oliver, nie mamy o czym !
-Zabiorę cię na zakupy...
-Jaki limit ?
-Żaden, ale masz z nim spokojnie porozmawiać, jasne ?
-Niech ci będzie.
-Będę w pobliżu.
-A i uważaj. Na górze jest Paulina. Potem ci powiem.
-Spoko. On czeka na zewnątrz.

***

-Nadia....
-Marco.
-Mów co chciałeś powiedzieć.
-Ja nie jestem z nią ! Zobaczyłaś te zdjęcia, one są stare . Jak jeszcze byłem z tamtą dziewczyną. Znaczy nie byłem, ale się spotykałem tak jak przyjaciele , Nadia... Proszę. Uwierz mi. Nie wytrzymuję bez ciebie !
-A ten sms ? To ja sobie napisałam ?
-Dobra, przyznaję się. Raz przespałem się z nią, ale to nic nie znaczy dla mnie , byłem piany wtedy. To było jeszcze zanim byliśmy ze sobą razem ! Nadia, proszę Uwierz mi.
-Tak, zanim ze mną byłeś. Już dobry miesiąc minął, a ona jakieś 2 tygodnie temu wysłała ci sms.
-Ok. To było wtedy w Bayernie i te zdjęcia też.. Wróciłem szybciej, bo nie chciałem, żeby paparazzi mieli kolejne zdjęcia.
Nie wytrzymałam, rzuciłam się na niego z pięściami. Nie mogłam mu tego darować, on rzeczywiście mnie zdradził !  Szybko przybiegł Oliver, cały czas stał w oknie i patrzył co się dzieje. Odciągnął mnie od niego, fakt Oli był bardzo silny.
-Nadia, co tu się dzieje !
-Zdradził mnie !
-Jak to !?
-Przyznał się do tego. W Bayernie !
-Marco, mówiłeś, że nic nie było !
-Musiałem się z nią zobaczyć. Proszę wybacz mi !
-Ja ci mogę wybaczyć, ale czy ci Nadia wybaczy...
-Zdradę ? Jeszcze czego !?
-Nadia, proszę... Wybacz mu, nie jesteś sobą bez Marco !
-Oliver, on mnie zdradził !
-Proszę...
-Czemu ci tak zależy !?
-Troszczę się o ciebie ! Nie chcę, aby coś ci się stało, chcę żebyś była szczęśliwa, jesteś naprawdę dla mnie ważna.
-Nie wybaczę mu, są na to małe szanse.. Nie wiem. Niech stąd wyjdzie.
-A dziecko Nadia !?
-Marco, teraz cię dziecko obchodzi !?
-Chcę mieć z tobą szczęśliwą rodzinę.
-Idź do tej lali z Bayernu.Zrób jej dziecko i z nią miej rodzinę.
-Nie chcę jej ! Chcę ciebie.
-Przemyślę to, ale nie rób sobie nadziei.

***

-Nadia gdzie byłaś ?
-Wybacz Paula, Marco przyjechał się 'wytłumaczyć'.
-I co ? Wróciliście do siebie ?
-Nie..
-Dlaczego !?
-Zdradził mnie, przyznał się do tego.
-Widzę, że szczęście cię kocha..
-Też dochodzę do tego wniosku. Paula.. muszę stąd wyjechać i odpocząć! Pomóż mi się stąd wydostać.
-Jak ?
-Polecimy razem gdzieś.
-Nie mogę..
-Czemu ? Nie przejmuj się rodzicami ! Oni i tak już o tobie zapomnieli.
-A dziecko ?
-Też jestem w ciąży, ale nawet miesiąca nie ma... Polecimy gdzieś, gdzie tylko chcesz. Mówię poważnie ! Kasę mam. Uciekniemy.
-A twoi bliscy ?
-Zostawię im kartkę, żeby się nie martwili, z resztą... Niedługo będę miała 19 lat. Jestem już dorosła..
-Nie wiem...
-Pojedziemy do Paryża ! Albo do Nowego Yorku, albo Hollywood ! Gdzie chcesz.
-Londyn , Paryż, Jamajka, Ny, La, Hollywood. Tyle miejsc jest pięknych..
-Polecimy do Londynu, a stamtąd pojedziemy do Paryża ! Co ty na to ?
-Język znam tylko francuski.. nie znam angielskiego.
-Ja znam. W Polsce byłam w liceum ogólnokształcącym  z profilem angielskim. Po za tym, miałam dodatkowe lekcje w domu i chodziłam na zajęcia ponad lekcyjne w szkole. Kocham angielski. Niemieckiego, aż tak nie znam, więc mówię po angielsku.
-Sprawdzę loty.... Jest najbliższy jutro o godzinie 18:00 . Jeszcze jest kilka miejsc.
-Gdzie ?
-Do Londynu.
-Kupuj !
-Ok, już.
-Jutro, będziemy w innym świecie.... Damy radę Paula. Wierzę w to !

2 komentarze:

  1. Baczuss.
    Niezle opowiadankoo .
    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję że Nadia i Marco się pogodzą ;)
    Rozdział zajebisty.
    Dodam tego bloga do obserwowanych :3
    Czekam na nn!
    Pozdrawiam i dziękuję za komentowanie u mnie, dużo to dla mnie znaczy ;*

    OdpowiedzUsuń